Wakacje to czas, gdy maturzyści i studenci intensywnie szukają zajęcia, najlepiej takiego, za które otrzymają zapłatę i nie będą musieli spędzać całych dni przy biurku lub w jakiejś hurtowni. Biorąc pod uwagę, że wakacje oznaczają pełnię sezonu turystycznego nic dziwnego w tym, że to właśnie w branży turystycznej najczęściej szukają zatrudnienia. W kurortach na młodych ludzi czeka wiele różnorodnych stanowisk pracy – od posady sprzedawcy na stoisku z pamiątkami, przez handel obwoźny na plaży, aż po pracę w restauracjach i hotelach. Wybór jest spory, gorzej jest zwykle z doświadczeniem jakie ci młodzi ludzie posiadają, a jak wiadomo mając do wyboru osobę z doświadczeniem lub bez wybór jest zwykle prosty.

Istnieje też jednak inny sposób zarobienia sobie przez wakacje, również turystyczny, a przy tym w dużej mierze na świeżym powietrzu – posada wychowawcy kolonijnego. Dla młodych ludzi, którzy zwykle posiadają jakieś rodzeństwo czy kuzynostwo, w dodatku sami lubią aktywny wypoczynek, taka praca na pewno jest w pewien sposób atrakcyjna. Oczywiście nie można pracy tej traktować jak wakacji za które dodatkowo dostaje się pieniądze, bo wychowawca ma sporo obowiązków i naprawdę dużą odpowiedzialność, jednak na pewno jest to przyjemniejsza perspektywa od pracy w hurtowni czy biurze. W dodatku można wyjechać w miejsce, w którym nigdy się jeszcze nie było, co zapewnia dodatkowe walory poznawcze.

Co więcej ośrodki szukające wychowawców najczęściej nie zwracają aż takiej uwagi na doświadczenie, o wiele bardziej liczy się to, że odbyło się kurs wychowawcy kolonijnego – a takowy kurs spokojnie można odbyć jeszcze podczas roku szkolnego czy akademickiego, w ferie zimowe, a nawet, choć to już trochę ryzykowne, na początku wakacji. Kurs wychowawcy kolonijnego to kilkadziesiąt godzin wykładów i ćwiczeń dotyczących bezpieczeństwa, higieny, pracy z dziećmi oraz młodzieżą, organizacji wycieczek i zabaw grupowych i innych przydatnych aspektów, które przyszłemu wychowawcy kolonijnemu mogą się przydać.